Thursday, May 22, 2014

==>


Twoja matka wtedy zakupiła całą paczkę liter W, i wywiesiła je na lodówce. Ty natomiast zredagowałaś PODZIĘKOWANE, które zostało podpisane, naznaczone kroplą krwi i wywieszone pod literami W.

==>

==>


Ponieważ jednak to podziękowanie dotykało podłogi, twoja matka podsunęła PODUSZKĘ Z AKSAMITU. Ty jeszcze jej nie odpowiedziałaś.

Rose: Zajrzyj do kuchni.


WÓDKA i INNE NAPOJE ALKOHOLOWE są wyciągnięte i dumnie stoją na blacie. MATKA musi być blisko.

Rose: Przyjrzyj się kolorowemu obiektowi kuchennemu.


To jest twoja LODÓWKA. Jego powierzchnia nie raz była wykorzystana do PASYWNO-AGRESYWNYCH wojen z twoją matką.

Na górze jest rysunek twego kota, JASPERSA, który wykonałaś gdy byłaś mała. Matka kupiła tą okropną ramkę za 15 000$ i przyspawała rysunek do lodówki.

==>


==>


Korzystając z LITEREK MAGNESÓW, napisałaś obrazę, która mogła lub nie mogła być skierowana do kogoś, kto ci grał na nerwach. Lecz nie mogłaś znaleźć litery W, więc użyłaś po prostu dwóch liter V.

==>

Rose: Weź parasolkę do ochrony przed deszczem... i meteorytami.


U > L. U < V.

Skoro nie jest KORZENIEM, to raczej z niej nie skorzystasz.

Rose: Wyjdź przez kuchnię tylnymi drzwiami.


Zchodzisz na parter, otoczony różnymi ozdóbkami i pełen miejsca.
Z pod podłogi słychać dźwięk płynącej wody. I choć goście są troszkę zdziwieni tym zjawiskiem gdy po raz pierwszy odwiedzają twój dom, dla ciebie to już codzienność.

Oto frontowe drzwi. Ale po co biegać w deszczu na około domu, skoro możesz spokojnie wyjść tylnymi drzwiami! Trzeba tylko unikać matki, ale to już masz we krwi.

Rose: Obejrz miedziany odkurzacz.


No dobra, ale on jest z brązu, a nie z miedzi!

Jednak tak zawsze nie było. Niedawno dałaś ten prezent swojej matce na dzień matki. Nawet dodałaś uchwyt na napoje, żeby mogła co jakiś czas napić się swoich NAPOJÓW ALKOHOLOWYCH w czasie odkurzania. Tak polubiła ten 'prezent' że pokryła go brązem i postawiła na tym piedestale.
Teraz go nigdy nie opuszcza, ale jest wciąż włączony do gniazdka, mimo tego że nic nie czyści.

Czasami w nocy słychać jego wycie. Ona jest po prostu zdemoralizowana.
 

Rose: Psychozanalizuj miłość twojej matki to czarodziei.


Tu nie ma nic do psychoanalizy. Ona zbiera te rzeczy tylko by cię zdenerwować. Ba, założysz się o swój Grimoire że ona bardziej ich nienawidzi od ciebie. To po prostu kobieta potrafiąca zrobić wszystko.

Rose: Weź 'Słodką Księżniczkę'.


Ona jest za duża by ją zacapthalogować!!

Zresztą i tak nie chcesz jej przesunąć. Dostałaś ją jako prezent od twojej matki, jako PASYWNY-AGRESYWNY gest. Dręczyła cię ona... aż postanowiłaś wydziergać jej nową twarz i ręce. Teraz tylko przyprawia cię o mały uśmiech. Mama jeszcze jej nie zdjęła stąd. Wiesz, że nie pokusiła by się o to. Ona nigdy nie robi czegoś pierwsza.

Tuesday, May 20, 2014

==>


I też zawsze, po wszystkie wieki będziesz uważała tego skurwysyna za bezsensowną stratę granitu. Toż to obraza dla wszystkich posągów!

Dave: Wyjrzyj przez okno.


Możesz się pożegnać z tym wszystkim. Jest ci przykro z powodu ptaka, ale przynajmniej nie zamierzałeś kiedykolwiek skorzystać z tej bety.

Teraz gdy ten incydent jest za tobą, czekają cię pewnie kolejne godziny spędzone w twoim ZARAZ CO?

==>

==>


Stoisz przy schodach i wpatrujesz się w oczy znanego ci wroga, 20 KILOGRAMOWEGO POSĄGU WSPANIAŁEGO CZARODZIEJA, ZAROŚNIĘTEGO UCZONEGO.
Twoja MATKA zainstalowała go przez dziurę w suficie. Był on umieszczony za pomocą wielkiego dźwigu.

Patrzeć w jego oczy to patrzeć w mgłę, która zaciekawi każdego. Dlaczego tak się patrzy. Dlaczego jego brwi skrywają tyle tajemniczości, że każdy kto zobaczy choć jedno ich drgnięcie, będzie miał swoje marzenia spełnione na zawsze, po wszystkie wieki.

==>

==>


Przez przypadek wystrzeliwujesz swój MIECZ NINJA w kierunku ptaka. Wszystko wylatuje przez okno, martwy ptak i wogóle.

==>

==>


Absolutnie NIKT nie może o tym wiedzieć.

==>


Powinieneś znowu napisać do Egberta. Ciekawe czy już zdobył betę. Możecie także porozmawiać o WASZYCH SYLLADEKSACH. Pewnie korzysta z niego łapidarnie, i nie aż tak świetnie jak ty. Jego wyższość nad tobą w tym temacie nie jest nawet wyobra...

==>

==>


Nagle ZŁODZIEJSKI KRUK wlatuje do twojego pokoju i łapie betę, pewnie by zrobić z tego gniazdo, lub by być po prostu ptasim skurwysynem.

Krzyczysz na ptaka.

==>

==>


> ==>

==>


KOPERTY Z BETĄ powiewają przy otwartym oknie ze względu na wianie wiatraka.

To ustawienie jest dosyć niebezpieczne. Jeżeli bety wypadłyby z okna to byłby głupi sposób by je stracić.

Dave: Wyłącz wiatrak.


Kryzys jest szybko zażegnany przyciśnięciem jednego przycisku, i zapewne nie objawi się ponownie w żadnej innej formie. Ta beta jest twoja, na zawsze, koniec, kropka.

> ==>

Dave: Usuń sok z bety.


CZYŚCISZ (CLEAN; 2+2+1+1+2 = 8) BETĘ z soku, a następnie wieszasz je na twoim wieszaku by wyschły.


> ==>

Dave: Zacapthaloguj mokry ręcznik.


CAPTHALOGUJESZ MOKRY RĘCZNIK (DAMP TOWEL; 2+1+2+2 + 2+1+2+1+2 = 15 % 10 = 5), wyrzucając PUDEŁKO (BOX; 2+1+2 = 5 % 10 = 5)

Dave: Poszukaj w toalecie czegoś mniej mokrego.


Nie, po prostu wyciskasz wodę z ręcznika.

Teraz to po prostu RĘCZNIK (TOWEL; 2+1+2+1+2 = 8 % 10 = 8).

Dave: Weź ręcznik.


Bierzesz RĘCZNIK wraz z PUDEŁKIEM skoro już odpowiednia karta jest wolna.

==>


Wchodzisz do łazienki. Na podłodze znajduje się mokry ręcznik, którego możesz użyć.

Na chwilę się zatrzymujesz by powitać kolejnego spoko gostka twojego BRATA. Jak tam leci, ziomalu? Spoko się wisi?

Dave: Idź po jakiś ręcznik czy coś!


Wychodzisz z twojego pokoju by zdobyć RĘCZNIK z łazienki.

Patrzysz się na IRONICZNĄ LALECZKĘ BRATA i kiwasz z uznaniem.

Czy jakakolwiek cecha twojego BRATA jest zła? Nie sądzisz.

==>

Sunday, May 18, 2014

Dave: Przyporządkuj swój miecz do specibusa walki.


Twój BLADEKIND jest już przyporządkowany SPECIBUSOWI WALKI!
 Nie musisz go już przyporządkowywać.

Będziesz mógł korzystać z twojego MIECZA NINJA gdy tylko będzie on w PULPICIE WALKI. Ale najpierw musisz go zacapthalogować.

Dave: Zacapthaloguj miecz.


Ponieważ MIECZ NINJA (NINJA SWORD; 2+1+2+2+1+2+2+1+2+2 = 17 % 10 = 7) zajmuje taką samą kartę jak SOK (JUICE; 2+1+1+2+1 = 7 % 10 = 7) SOK zostaje wydalony z TALII.

Sok wylewa się na twój SPRZĘT DJa i BETĘ.

Kuźwa!

==>


Recapthalogujesz SOK.

Dave: Napij się soku jabłkowego, mimo ostrzeżeń Johna.


Twoje bity były tak świeże że jeszcze nie dotarły do sklepów, czaisz ziomie? Normalnie matki pchają się do drzwi, gotowe poświęcić wszystko by zdobyć choć trochę świeżości bitów wręcz widzianych z orbity dla swoich synów i córek.

Bo takich bitach zbrodnią byłoby nie nagrodzenie siebie ŁYKIEM (SWIG)

2 + 2 + 1 + 2 % 10 = 7.

==>

==>


Nie możesz tego zrobić!

Dzięki ostrzeżeniu Johna jedyne o czym myślisz to przerażające siki Howiego Mandeli.

Jeb się, Egbert!

==>

Dave: Puść twoje ulubione bity.


Dość siedzenia przy komputerze. Chyba cały tydzień na nim siedziałeś. Czas na twoje wypaśne bity.

Podchodzisz do twojego dobrego SAMPLERA AKAI MPC-1000 i szykujesz się na bycie najwyjebistszym kolesiem na Ziemi.

[S] ==>


Lewe pokrętło: Głośność akurat wybranego bitu.

Prawe pokrętło: Całkowita głośność.

Można przechowywać kombinacje bitów pod przyciskami F1, F2 itp.

DZIWNE. ZBADAJ TO.


Strumyk tej CIECZY prowadzi prosto do twego pokoju.

JOHN CO TY WYPRAWIASZ. PRZESTAŃ NIC NIE ROBIĆ.


W międzyczasie w teraźniejszości, w miejscu gdzie teraźniejszość może wogóle nic nie znaczyć, John stoi zamyślony.

Ale mocno wyrażona myśl przywraca jego uwagę z powrotem do rzeczywistości.

To albo te dziwne odgłosy zza drzwi. Co tam się dzieje?


==> ??


Kleista i nieprzyjemna CIECZ wylewa się spod drzwi.

Saturday, May 10, 2014

Dave: Pomiń jakieś 100 stron.


Nie pamiętasz do którego miejsca doszedłeś, więc pomijasz parę stron. Zawsze zapominasz zrobić zakładki do najnowszej strony.

Widocznie w końcu wybuchła tu wojna. Nie wiesz jak to się stało, lecz zapewne beczkę pełną prochu zapaliła nieudana gra w 52 PODNOŚ-KARTY.

Dave: Zrób zakładkę, dokończ później.


Mimo tego że ta przygoda rozpoczęła się niedawno, już ma ponad 3000 stron. Po prostu nie masz czasu na to gówno. Dokończysz później.

Zresztą patrz, ktoś cię niepokoi. I już chyba wiesz kto jest tym ktosiem.

Dave: Odpowiedz kumplowi.



TT: W niektórych kulturach ciągłe odmawianie gry z dziewczyną byłoby znakiem pogardy w stosunku do niej.
TT: Tego lub niezaprzeczalnego gejostwa.
TG: nie nie nie
TG: popatrz
TG: jestem zajety ok
TG: mam duzo do jedzenia na moim talerzu
TG: jestem celebryta co nie?
TT: Wiem.
TT: Czasami się zastanawiam jak jadasz w restauracjach.
TT: Pewnie trudno jest nie być poznanym gdy ludzie ciągle szepczą "To ten koleś który ma tego bloga."
TG: masz racje
TG: wszyscy sie mnie poklaniaja
TG: nie moge normalnie chodzic po chodniku bez potykania sie o torsy tlumu
TT: Nawigacja w mieście jest już i tak trudna bez nieskończonej ilości tyłków wypiętych w niebo.
TT: Może nauka parkouru by pomogła w przechodzeniu przez twoją okolicę?
TG: tak!
TG: to znaczy kurcze
TG: naprzyklad jest jakis maly skurczybyk
TG: sierota czy cos nie wiem
TG: twarz na chodniku
TG: mowie koles czy ty nasluchujesz czy bizony nie biegna czy cos?
TG: on sie na mnie patrzy
TT: Ciężko jest nosić koronę.
TG: no
TG: nie kopanie olivera twista w twarz czy cos to moj dar dla swiata
TT: Niesamowita hojność!
TG: to oczywiscie tylko sposrod innych rzeczy
TG: ja ciagle kurwa daje i daje
TT: Tak, twoje pudełko hojności jest nieskończone, nawet gdy twoja cierpliwość się kończy.
TG: zaraz zaraz
TG: ty mnie chcesz przekupic bym zagral w twoja glupia gre
TT: Bezpodstawne oskarżenie!
TG: ja ci mowie
TG: egbert CALY CZAS GADA o tej grze
TG: zagra z toba i jeszcze bedzie tym podniecony
TT: Dobrze o tym wiem.
TT: Nie mogę jednak przyspieszyć dostawy jego gry.
TG: tak tak wiem
TG: porozmawiam z nim o tym
TG: i zrobmy tam
TG: zagram tylko wtedy gdy twoje zycie bedzie zalezalo od tego gowna
TG: czy sie tym zadowolisz
TT: Chętniej niż sam uważasz.

SS: Wyjdź z kryjówki. Wdroż w życie skomlikowane podstępki.


"Próbujesz wyjść z KRYJÓWKI, ale jakiś DEBIL zaparkował swoje AUTO nad WŁAZEM.

Czujesz znane ci uczucie. Uczucie najciemniejszego lecz i najgorętszego szału.

Właśnie takie sytuacje sprawiają że mężczyzna musi się pobawić nożami. I nie, nie będziesz się wcale ciął."

Midnight Crew.


"Jesteście członkami okrutnego gangu zwanego Midnight Crew. Wasze podstępki są skomplikowane. Plany, podstępne. Planujecie właśnie napad na bank w swojej podziemnej kryjówce.
Co zrobicie?"

Użyj BRZYTWY OCCAMA na planach i mapach.


"PRZEBIEGŁE PIKI (SPADES SLICK) używa BRZYTWY OCCAMA na mapie, wycinając kółeczko w niej, uwalniając ją od MIECZA.

Ciekawe jaki młotek tak mocno wbił ten miecz."

==>


W kolejnej karcie otwierasz twój ironiczny komiks internetowy, SPOKO BRAT I NIESPOKO JEFF.

Masz legiony fanów, przekonanych o szczerości ciebie z twoim komiksem. I tą rzecz PREFERUJESZ. 

Dave: Sprawdź najnowszą stronę przygody Midnight Crew.


Skoro już jesteś przy komputerze decydujesz się na sprawdzenie postępu tej nowej przygody na MS Paint Adventures. Dawno tej strony nie odwiedzałeś.

Dave: Wejdź na strony internetowe adekwatne do twoich zainteresowań.


Otwierasz przeglądarkę internetową HEPHAESTUS i wchodzisz na twój ironiczny blog zawierający recenzje wydań magazynu GAMEBRO. Twój ostatni post dotyczy WYDANIA MARCOWEGO.

Teraz jesteś zobowiązany napisać kolejny post, ale jakoś tego omijasz. Gra którą recenzują po prostu nie jest zbyt ironiczna.

 > ==>